Co warto przeczytać ?

Podsumowanie czytelnicze ostatniego miesiąca.

Ostatni miesiąc był dla mnie bardzo intensywnym okresem. Wiele się działo zarówno pod względem spraw z życia rodzinnego i zawodowego, nad którymi próbowałam zapanować, jak i książek które wpadły w moje ręce.
Jak to zwykle bywa w tak burzliwym okresie lubię się "resetować" czytając książki. Życie płynie w nich swoim rytmem, wszystko jest przewidywalne, a bohaterowie pokonują kolejne wyzwania stawiane im przez los.

Tak też się stało w ostatnim czasie. Przeczytałam kilka książek. Dwie z nich wprawdzie nie dobrnęłam do końca. Najczęściej tak się dzieje gdy tematyka lub styl jakim jest napisana, w danym okresie mi po prostu nie pasuje. Odkładam ją wówczas, przeczytaną w 1/3 lub w połowie, z postanowieniem powrotu do niej gdy akurat przypadnie mi do gustu. Są momenty, że czytam z przyjemnością książki historyczne podczas gdy wcześniej nie dobrnęła bym nawet do 10 strony.

Wybrałam dla Was cztery propozycje, które w tym i kolejnych wpisach Wam przedstawię.

"Bóg nigdy nie mruga"  50 lekcji na trudniejsze chwile w życiu, autorstwa Regina Brett,

"Małżeństwo po raz pierwszy" autorstwa Izabela Czajka Stachowicz,
wpis na blogu

"Lunch w Paryżu"  Love story z przepisami nie tylko kulinarnymi, autorstwa Elizabeth Bard,
wpis na blogu

"Mężczyzna ze stumilowego lasu" autorstwa  Douglas Lain.

Co warto przeczytać ?

Książkę, którą z pewnością polecam jest "Bóg nigdy nie mruga".
Jest to, jak pisze autorka Regina Brett, 50 lekcji na trudniejsze chwile w życiu.

Najlepiej puentuje treść tej książki cytat :
"Bez trudu zdołasz przetrwać każdy dzień, jeśli potrafisz przetrwać jedną chwilę. Rozpacz to wytwór wyobraźni, która udaje, że przyszłość istnieje, i uparcie przewiduje miliony chwil, tysiące dni, czym tak cię wyczerpuje, iż nie potrafisz żyć chwilą, która trwa."
Andre Dubus "Historia pewnego ojca".

Często obserwujemy pogoń za pieniądzem, karierą, posiadaniem. Tymczasem tak naprawdę nie mamy czasu żyć i cieszyć się naszym życiem "tu i teraz".

Jak żyjemy ?
Nie potrafimy doceniać danej chwili, która trwa.
Pracując nie możemy cieszyć się widokiem maleństwa, które wychowujemy.  Dzieci, nasze największe i najdroższe "skarby", oddajemy instytucjom lub nianiom, ewentualnie rodzinie jeśli jest taka możliwość. Opiekę i zabawki jesteśmy w stanie zapewnić dziecku. Nie zmienia to faktu, że to nie rodzic obserwuje rozwój swojego dziecka.
Zastanawiałam się czasami po co w takim razie decydować się na dziecko skoro to nie ja będę sprawowała nad nim opiekę.
Autorka w książce tematowi wychowywania dzieci poświęca kilka rozdziałów.

Nie mamy również czasu  pojechać w ciekawe miejsca. W tygodniu pracujemy, a w weekendy "ogarniamy" i nadrabiamy sprawy rodzinne, dzieci, dom itp. Tym samym pracując i mając środki finansowe nie mamy czasu się cieszyć i korzystać z możliwości jakie nam one dają.

Jak się oszukujemy?
Rekompensujemy sobie ten stan "pozornego życia" zakupami, posiadaniem nowych przedmiotów, najczęściej zbędnych, wizytami w restauracjach czy kawiarniach. Dzieciom kupujemy nadmierną ilość zabawek aby zagłuszyć swoje sumienie, które alarmuje wywołując poczucie winy, bezradność.

Dlaczego tak się dzieje?
Przedmioty i zakupy dają chwilowe zadowolenie. Posiłki "w biegu" - zazwyczaj po prostu nie mamy czasu aby wspólnie przygotować posiłek w domu, a następnie bez pośpiechu go zjeść w gronie najbliższych.

Życie ucieka, chwile umykają, te związane z dziećmi bezpowrotnie.

Dlatego STOP jest wskazany, a książka pomoże nie obawiać się zmian.

"Bóg nigdy nie mruga" jest to pozycja obowiązkowa dla wszystkich, którzy stoją przed nowym wyzwaniem. Również dla tych osób, które spodziewają się zmian lub je pieczołowicie planują. Lektura wskazana jest również dla osób, którym los nie sprzyja lub nie odnajdują zadowolenia w tym co posiadają. Czytanie jej przypomina mi sytuację jak by na chwilę "wejść w czyjeś buty", odczuć czyjeś myśli, sprawdzić emocje jego życia i wrócić do swojego. Wówczas z pewnością, każdy woli zostać w swoim, dobrze znanym. Mimo nowych wyzwań lub innych okoliczności, które nas w życiu zaskakują, spokojnie przebrniemy przez każdy dzień. Mało tego, nie poddamy się, lub też nie zrezygnujemy z podjętych decyzji o zmianach, których się lękamy.

W jednym z rozdziałów autorka pisze aby każdego dnia wykonać jeden krok, który nas zbliża do celu. Wówczas z pewnością po roku, po jakimś czasie, cel ten osiągniemy.
Patrząc natomiast tylko na odległy cel oraz drogę jaką mamy do pokonania, ogarnia nas uzasadniony lęk przed nieznanym.

Celem może być:
zaplanowanie dziecka, zmiana związku, zmiana szkoły, pracy, pójście "na swoje", zmiana stylu życia, przyzwyczajeń, nałogów, zmiana otoczenia, zmiana miejsca, w którym żyjemy, zmiana postrzegania siebie.

Autorka jest jak najbardziej uzasadnioną osobą aby takie porady zawrzeć w swojej książce. Poza zwykłymi sprawami, które w życiu mamy za zadanie wykonać, czyli macierzyństwo, zmiany partnera,  małżeństwo,  rozwijanie się na polu zawodowym, w tym zmiana pracy aby osiągnąć tę, która daje nam satysfakcję, Panią Reginę Brett spotyka cios, na który nikt nigdy nie jest gotowy. Walczy o swoje życie i pokonuje raka.

Książkę polecam.
Paris dream blog

Obserwuj mnie na instagram Paris dream
Dołącz grupa Paris dream na facebooku

Już wkrótce niespodzianka paris coffee


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz