Jakie kosmetyki stosuję do makijażu ?



No cóż. Zbliża się lato. Skóra będzie opalona ale i też bardziej podatna na efekty uboczne nadmiernego słońca.
Dlatego na ten okres co roku dobieram starannie kosmetyki do codziennego makijażu oraz do pielęgnacji i ochrony skóry na twarzy.

Dzisiejszy wpis poświęcam kosmetykom do makijażu. Niemal wszystkie nabyłam na ostatniej promocji w Rossmannie. Od ceny regularnej odjęto 49%. Jest to dla mnie świetna okazja aby przetestować nowości oraz takie, których nie stosowałam wcześniej. Tradycyjnie też uzupełniam zapasy sprawdzonych i ulubionych kosmetyków.
Tak też się stało i tym razem.

Poniżej prezentuję kosmetyki, którym dzisiaj się przyjrzę specjalnie dla Was.
Przy moich ocenach kieruję się kryterium zarówno cenowym ale przede wszystkim jakościowym.
Przyznam, że nie zawsze sięgam po te z najwyższej półki. Powód jest bardzo prosty. Płacąc za jeden kosmetyk 100  czy 200 zł a mając do wyboru równie dobry zamiennik za 50 zł najczęściej wybiorę ten tańszy. A zaoszczędzone środki latem bez problemu wykorzystam na inne uciechy :)
Ponadto poniżej mamy kosmetyki gdzie zamiast zapłacić przykładowe 50 zł kupując w promocji w Rossmannie zapłaciłam 25 zł. Nie pozostaje nic innego jak tylko testować.

Jakie kosmetyki stosuję do makijażu ?
Jakie kosmetyki mogę polecić?


Mineralny puder matujący u mnie kolor 03 beżowy z Lirene.
Korygująco - rozświetlający puder w kulkach firmy Wibo.
Kobo professional transparentny puder matujący.

Lirene Dermoprogram to mineralny puder matujący. Stosuję go od dłuższego czasu. Jest to moje już kolejne pudełko - "na zapas". Puder bardzo dobrze kryje i matowi. Nadaje skórze aksamitny wygląd i naturalny, delikatny koloryt. Ja stosuję kolor 03 beżowy z Lirene. Produkt jest świetny do rozprowadzania. Puder Lirene zawiera w składzie algę koralowca, dzięki której skóra jest naturalnie matowa.

Korygująco - rozświetlający puder w kulkach firmy Wibo.
O tym kosmetyku czytałam dużo dobrego i podczas ostatniej promocji postanowiłam go wypróbować.
Faktycznie kulki dają perłowe zabarwienie. Co dla mnie ważne ich kolory są niezwykle delikatne i nie powodują zbyt intensywnego koloru po ich aplikacji. Bardzo dobrze się ze sobą mieszają.
Ogólnie jestem zadowolona. Kulki nadają skórze świeży wygląd. Dla mnie są warte grzechu. Wygodne pudełeczko i odpowiednia ich ilość. Opakowanie zawiera 13 g produktu.
Kulki są w sześciu kolorach, z których każdy odpowiada za inne funkcje.
Zielone korygują zaczerwienienia. Białe odbijają światło. Różowe i liliowe kulki nadają świeżość. Złote rozświetlają a brązowe nadają skórze naturalny kolor.

Drogie czytelniczki produkt zdecydowanie polecam.
Co ważne - przy aplikacji wszelkich rozświetlaczy ja muszę dopasować odpowiedni pędzel. W innym przypadku nie jestem zadowolona z efektu mimo, iż produkt jest dobry. Dobieram zarówno kształt jak i strukturę pędzla. Mam ich kilka i dobrałam sobie jeden, najbardziej delikatny. Do aplikacji kulek z Wibo dla mnie ten konkretny jest najbardziej odpowiedni.

Kobo professional transparentny puder matujący.
Produkt mam od około 3 miesięcy. Dla mnie w swojej klasie produkt warty ceny. Skóra wyraźnie matowieje. Jest to idealne wykończenie makijażu oraz uzupełnienie jego w trakcie dnia. Zwłaszcza w słoneczne dni produkt ten mam zawsze pod ręką.
Opakowanie proste i wygodne.


Revlon
Puder prasowany. Konsystencja miękka i delikatna. Po jego zastosowaniu skóra jest wygładzona, promienna i świeża. Puder z Revlona jest moim ulubiony od dawna. Jest to mój sprawdzony oraz skuteczny produkt. Opakowanie bardzo praktyczne i zgrabne. Zawiera lusterko i gąbeczkę.

Rimmel
Paletka trafiła w moje dłonie po raz pierwszy. Rozeszła się na promocji w Rossmannie błyskawicznie. Wśród klientek w sklepie rozwinęła się dyskusja. Wobec polecenia tylu pań zakupiłam tę paletkę. Jestem z niej zadowolona. Zawiera w sobie zarówno rozświetlacz, bronzer oraz róż. Na odwrocie pudełka jest przydatny rysunek z podpowiedzią aplikacji produktu.
Produkt wygodnie opakowany zawiera łącznie 18,5 g kosmetyku.


Cashmere baza wygładzająco - rozświetlająca.
Cashmere fluid wygładzająco kryjący.
Oba produkty to moje zdobycze rossmannowe do przetestowania. Czekają na swoją kolej. Nie pokuszę się zatem na polecenia produktów. Co mogę napisać z pewnością to fakt, że po zastosowaniu testera obu produktów w sklepie wróciłam po oba w dniu następnym. Zastosowałam tester ponownie i uznałam, że jak nie zakupię obu do przetestowania w domu, to będzie to zła decyzja. Tak więc z niecierpliwością zerkam na oba kosmetyki. Myślę, że mnie nie zawiodą. Po zastosowaniu testera zaskoczyła mnie delikatna konsystencja. Rozświetlacz istotnie zmienił koloryt skóry na dłoni w miejscu jego aplikacji a fluid delikatnie pokrył nierównomierny jej koloryt. Producent na fluidzie napisał o efekcie kaszmirowej gładkości co mogę potwierdzić po przetestowaniu w sklepie. Fluid ma również właściwości pielęgnacyjne, które zapewniają zawarte w nim olejki migdałowe. Produkt zawiera również ekstrakt ze złotej algi.
Kaszmirowa baza rozświetlająca zawiera mikropigmenty odbijające światło, które ożywiają skórę.

Reasumując oba produkty są niezwykle obiecujące.


Oto moje ulubione fluidy.
Niezawodne i stworzone wprost dla mnie. Obserwując po jakie kosmetyki chętnie sięgały panie na promocji w Rossmannie nie jestem odosobniona w tej opinii :)

L'oreal true match.
Jest to podkład, który idealnie dopasowuje się do koloru skóry. Zawiera mineralne pigmenty. Świetnie kryje i nie daje efektu maski. Produkt polecam w 100%.

Lirene Dermoprogram Glam & Matt.
Jest to fluid matująco - rozświetlający. Kolejny z moich sprawdzonych produktów, po które chętnie sięgam. Skóra się nie świeci, idealnie kryje i matowi. Bardzo dobrze się rozprowadza.

Oba fluidy są w opakowaniu szklanym z aplikatorem i zawierają po 30 ml produktu.


Bielenda
Fluid matujący oraz mgiełka utrwalająca makijaż.
Mgiełka jest nowością. Kilka miesięcy temu pisałam już o niej. Jest to moje odkrycie. Na promocji w super cenie zakupiłam drugą. Dlaczego ?
Poza tym, że faktycznie przedłuża żywotność makijażu, zdecydowałam się na nią ze względu na zbliżające się lato. Stosuję ją w upalne dni na okolice twarzy oraz szyję. Makijaż wygląda dłużej świeżo a skóra się nie świeci. Zapach mgiełki jest bardzo delikatny. Nie przeszkadza i nie drażni.
Fluid faktycznie dobrze kryje i matuje. Więcej o obu produktach przeczytacie w innym moim wpisie.

Świetną bazą przy stosowaniu kosmetyków z Bielendy jest serum hialuronowe 3D.
O tych kosmetykach również przeczytasz szczegółowo w moim wcześniejszym wpisie.


Ostatni produkt rozświetlający w dniu dzisiejszym to baza rozświetlająca pod makijaż z firmy L'oreal.
Produkt zakupiłam na promocji po raz pierwszy. Uprzednio zastosowałam tester. Produkt jest moim odkryciem z nowości zakupowych w ostatnim czasie. Stosuję go obecnie niemal codziennie. Opakowanie jest niewielkie i zawiera 20 ml. Baza jest przy tym dość wydajna. Szkoda, że następne promocje -49% są odległe w czasie bo produkt ten zakupię na pewno ponownie. Skóra moja po zastosowaniu bazy L'oreal jest z wyglądu zdrowa i o ładnym kolorycie.
Produkt ten polecam.

Przy okazji promocji zakupiłam również po raz pierwszy bibułki matujące z firmy Wibo.
Są one pakowane po 40 sztuk. Produkt zdecydowanie polecam, zwłaszcza na upalne dni, których ostatnio nie brakuje.

Tradycyjnym już produktem do demakijażu są chusteczki Alterra. Produkt zawiera aloes. Bardzo dobrze usuwa makijaż, również oczu. Dla mnie to bardzo wygodny produkt, który już niejednokrotnie uratował mnie przy konieczności usunięcia makijażu gdy nie mam ochoty na łazienkowe pielęgnacje lub nie mam dostępu do wody :) Wakacyjny "must have".

Przesyłam słoneczne pozdrowienia.
Paris dream blog.

2 komentarze: